W niedzielę rozegramy pierwszy oficjalny mecz w tym sezonie. O godzinie 14, w ramach pierwszej rundy Pucharu Polski zagramy w Cerkwicy z miejscowym Bizonem. Co? Gdzie? Mecz! Daleko!
Los sprawił, że czeka nas podróż 118 kilometrów w jedną stronę, a to wyprawa na prawie cały dzień.
Zanim jednak nasi zawodnicy wyjdą na boisko w Cerkwicy, czekają ich indywidualne mecze ze swoimi wybrankami. Wiadomo, że w niedzielę jest przecież tyle ciekawych rzeczy do zrobienia:
– wizyta u teściowej (u siebie)
– wizyta u teściowej (na wyjeździe)
– zakupy w sklepie
– sprzątanie mieszkania
– skręcanie mebli
– remont
– awantura o nic
A tutaj jakiś mecz i to prawie nad samym morzem. No nie jest lekko.
Trener WB stanął przed trudnym wyborem. Albo powołać na mecz tylko tych zawodników, którzy są singlami. Albo pomóc rozwiązać niedzielne spory. No i taktyka jest następująca: Bierzemy dziewczyny/kobiety na mecz, a potem jedziemy nad morze. Prawda, że fajnie? I nawet nie ma o co się czepiać (aż tak bardzo).
Na mecz zabieramy także kibiców z Leśnej Trybuny. Na tę chwilę zadeklarował się jeden fanatyk. Ale może ktoś z Was chce pojechać razem z nami? Mecz + plaża w Rewalu. Gwarantujemy transport w obie strony. Start 11:30 ze Szczecina. Powrót 20:30.
Czeka nas 250 kilometrów podróży w fajnym gronie.
#RodzinaWB