To chyba najgorsza decyzja jaką musi podjąć zawodnik, a jaka może dotrzeć do trenera, zawodników i całego klubu.
Nasz 28-letni napastnik – Łukasz Nikołajczyk – z powodu kontuzji zmuszony jest zakończyć związek z piłką.
Łukasz nie miał szczęścia w ostatnich latach. Do naszego klubu trafił pod koniec 2019 roku, wracając po rocznej kontuzji kolana.
Świetnie przepracował okres przygotowawczy, wrócił do formy, dodał sporo jakości w ofensywie naszego zespołu i już na początku sezonu na kolejne miesiące wypadł z powodu urazu kolana.
Kiedy był bliski poddania się, podjął ostatnią próbę powrotu do piłki. Kilka miesięcy przerwy, znów mozolna praca nad sobą, powrót do treningów i sparingów. W sobotnim meczu otrzymał piłkę, ograł rywala i mierzonym strzałem z 20 metrów zdobył bramkę dla naszego zespołu…
… i był to jego ostatni kontakt z piłką. Strzelił bramkę, ale skręcił kolano. Prawdopodobnie kolejnej próby powrotu na boisko nie będzie.
Tracimy bardzo dobrego zawodnika, a przede wszystkim fantastycznego gościa. Nie ma sensu nic więcej dodawać. Będzie nam Ciebie brakowało.