Ostatnio w jednym ze sparingowych spotkań zabrakło Barnaby Trzepizura bo ten poszedł na rower. A w zasadzie to pojechał rowerem. I to nie taki kawałeczek. Zresztą sprawdźcie sami o co chodzi, bo my nie dowierzamy.

Barni wsiadł na rower i przemierzył polskie wybrzeże, żeby zebrać pieniądze dla potrzebującej.

Trasa była ciekawa. Start o 4 nad ranem ze Świnoujścia, by o 23 zameldować się w Słupsku. Szybka regeneracja i o 8 rano druga część wyprawy, by o 14:55 zameldować się na Helu.
360 kilometrów w dwa dni, a to wszystko dla szczytnego celu jakim jest pomoc dla dwuletniej Hanny Pindych z Częstochowy.

„Cała akcja była zorganizowana w celu zebrania pieniędzy dla małej Hani. To był taki spontaniczny pomysł. Już od dwóch lat chodziło mi po głowie, żeby odbyć taką podróż, tylko bardziej rekreacyjnie. Teraz gdy pojawiła się sprawa z Hanią, to postanowiłem to połączyć.” – mówi nasz żołnierz dla twojeradio.fm

Barni sobie jechał na rowerze, a każda osoba mogła wesprzeć trud naszego zawodnika. Mało tego. Nasz zawodnik zobowiązał się do tego, że każda wpłata minimum 20 złotych, zostanie przez niego podbita o piątaka. Dzięki temu na tę chwilę zebrano około trzech tysięcy złotych!

Chcecie się dołożyć? Szczegóły znajdziecie na https://www.siepomaga.pl/serce-hani