No i co tu pisać o tym meczu? Było ich jedenastu, nas też. Dwie bramki, trawa zielona chociaż sztuczna. Oni strzelili bramkę, potem my cztery i sędzia stwierdził że trzeba odpocząć. Potem rywale doszli nas na 4:5.
Bramkę na 6:4 strzelił nowy ziomeczek, który zamiast się z niej cieszyć, to zaczął krzyczeć „co my gramy!?”
Miał rację. No bo co my gramy?
Udanej soboty ziomeczki.
OKS Goleniów – WB 4:6 (1:4)
Strzelcami bramek nowi zawodnicy, których ogłosimy w tym tygodniu.