Niedziela, godz. 18 to idealny moment na wyciśnięcie z majówki ostatnich soków. Nasi zawodnicy zmierzą się z Kastą Majowe. Czeka nas ciekawy trunek. Jakiego smaku? Przekonamy się po końcowym gwizdku.
W pierwszej rundzie Wołczkowo-Bezrzecze w pewny sposób pokonało Kastę na jej terenie 3:0. Był to udany rewanż za ubiegłoroczną klęskę 0:7, a rozmiary zwycięstwa i tak pozostawiły spory niedosyt w szeregach wygranych.
– Kasta z ubiegłego sezonu, z poprzedniej rundy, czy nawet ta obecna, to trzy różne zespoły – mówi trener WB – Marcin Dworzyński. – Goście dokonali kilku ciekawych wzmocnień przed rundą rewanżową, ale i my w tym czasie nie spaliśmy.
Słowa trenera mają pokrycie w wynikach. Na półmetku rozgrywek Kasta zamykała tabelę. Teraz punktuje wyżej notowanych rywali. Z sześciu meczów rozegranych w tym roku, z boiska schodzili zwycięscy aż cztery razy, mimo tego wciąż znajdują się w strefie spadkowej. Ostatnio głośno o tym zespole było w całej Polsce, a to z powodu ich pościgu w meczu ze Zrywem Kołbaskowo, z którym przegrywając 1:6, ostatecznie wygrali 7:6. Pięć bramek w tamtym meczu zdobył wprowadzony po przerwie Karol Izdebski.
Co można powiedzieć o formie WB? Jest podobna do kursu Bitcoina. Po dobrym początku, w trzech ostatnich meczach nasz zespół nie zdobył choćby punktu. Spadek formy można tłumaczyć meczami z czołówką tabeli, graliśmy z pierwszym, trzecim i czwartym zespołem w tabeli, ale nic nie może usprawiedliwić porażek w takim stylu. Całe szczęście, że strajk nauczycieli został zawieszony, bo niczym pilni uczniowie, WB zamierza poprawić swoje oceny.
– Jeszcze nigdy w historii klubu ławka rezerwowych naszego zespołu nie była tak mocna, jak będzie to miało miejsce w niedzielę. Osiemnastu zawodników pragnie powrotu na zwycięski szlak – zapowiada Dworzyński.
5 maja, godzina 18 na WB Arena w Wołczkowie. Zapraszamy wszystkich kibiców na mecz. Tradycyjnie zapewniamy kiełbaskę, ładną pogodę i sportowe emocje