Rok temu Wołczkowo-Bezrzecze drżało o ligowy byt, by teraz spoglądać w górę, gdzie wszystkie znaki na niebie mówią – tutaj tworzy się coś wielkiego <<<

W zeszłym roku walka o utrzymanie i radość z dwunastego miejsca, a w tym niedosyt z zajęcia czwartej pozycji. Jedno zdanie pokazuje, jaką klub przeszedł przemianę i w którym kierunku podąża.

Drużyna, która w zeszłym sezonie do ostatnich kolejek martwiła się o ligowy byt, a której początek tego sezonu był bardzo słaby, do końca walczyła o podium. Niestety zabrakło niewiele.

– Oczywiście wspominając zeszły sezon, poprawa jest widoczna. Jednak na tym nie poprzestajemy. Nie po to wspólnie wykonujemy dobrą pracę, by zadowalać się czwartym miejscem – mówi trener Wołczkowo-Bezrzecze – Marcin Dworzyński.

Patrząc na grę WB z perspektywy całego sezonu, wydaje się, że zespół nie był odpowiednio zbilansowany. O ile liczby w obronie wyglądają solidnie, tak w ofensywie znacznie słabiej. Bardzo rzadkim widokiem jest ujemny bilans bramkowy (49-51) zespołu z czuba tabeli. Jak rzadkim? Sprawdziliśmy to. Biorąc pod uwagę wszystkie 403 ligi w Polsce (licząc tylko te, które składają się z przynajmniej 10 zespołów) na 1612 zespołów, tylko pięć posiadało gorszy bilans bramkowy od WB. Wynik byłby z pewnością jeszcze smutniejszy, gdyby nie końcowe zwycięstwo 7:1 z Grotem Gardno, które poprawiło stosunek goli.

Wiele o skuteczności, a raczej jej braku mówi to, że najlepszym strzelcem zespołu w rundzie rewanżowej był środkowy obrońca z czterema trafieniami. Pozostaje wierzyć, że skoro udało się poprawić obronę (wcześniej była szczelna jak pognieciony durszlak), poprawi się także atak. Dzięki reorganizacji rozgrywek, zespół wywalczył awans z ósmego, na siódmy poziom rozgrywkowy w Polsce i w nowym sezonie będzie występował w A-klasie, czyli powszechnie nazywanej Serie A. Jaki cel przed nowym rozdaniem?

– Chcemy uciekać słabszym zespołom i gonić te lepsze, a najprostszą drogą jest kontynuacja dobrej pracy na treningach – przekonuje Dworzyński.

I to właśnie praca jest tutaj kluczowym słowem, które najpierw zapewniło klubowi przetrwanie w trudnym czasie, by następnie pchać na przód. Wysoka frekwencja na treningach, intensywne zajęcia, które trwają od dwóch do prawie trzech godzin i nowi zawodnicy, którzy wnieśli jakość – sprawiło, że klub wyrównał najlepsze (czwarte miejsce w lidze) osiągnięcie w swojej 10-letniej historii i nie ogląda się za siebie.

– To był bardzo ciekawy sezon. Pod koniec 2018 roku powołano drużyny młodzieżowe, których koordynatorem został znany z pracy m.in. w Pogoni Szczecin i Stilonie Gorzów – Adam Gołubowski. Pojawienie się tak dobrego trenera w (jeszcze) tak małym klubie, jest dowodem tego, że w Wołczkowie powstaje coś wielkiego – mówi prezes – Mieczysław Czubala.

W tej chwili na treningi najmłodszych uczęszcza ponad 50 dzieciaków. Podczas powstawania tego tekstu, przebywają na obozie w Kaliszu Pomorskim gdzie mają bardzo dobre warunki. Od września ta grupa znów się rozrośnie. Dołączą kolejne dzieciaki z roczników od 2006 do 2014. Zatrudnimy kolejnych trenerów, by na każdych zajęciach było ich przynajmniej dwóch. Do tej pory zorganizowaliśmy już kilka turniejów w hali i na boisku, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i bardzo dobrą organizacją.

– Zapraszamy wszystkie dzieciaki na trening do Wołczkowa. Przyjaźni trenerzy, znakomite warunki do trenowania. Nic tylko powierzyć nam swoje dzieciaki i obserwować uśmiech na ich twarzach – mówi koordynator drużyn młodzieżowych – Adam Gołubowski.

Każdy, kto chciałby zapisać swoje dziecko na trening lub otrzymać więcej informacji na ten temat, proszony jest o kontakt pod numerem 512-853-900.

– Wszystkie kluby mówią, że są wyjątkowe. Podczas gdy inni mówią, my to udowadniamy – mówi wiceprezes – Tomasz Korżak. – Rozwój pierwszego zespołu, utworzenie drużyn młodzieżowych, zatrudnienie trenera Gołubowskiego, treningi przy sztucznym oświetleniu, a także strona internetowa, media społecznościowe, skróty spotkań… to wszystko sprawia, że nasza działalność spotyka się z pozytywnym odbiorem, dzięki czemu udało nam się pozyskać kolejnych partnerów.

Obecnie Wołczkowo-Bezrzecze jest wspierane przez szesnastu przyjaciół: Bono, DGS, Dlux, El-Gras, Gmina Dobra, Grupa Igielski, Mix Taxi, Noratel, Poldek, Radio Szczecin, Rehabilitacja Wawrzyniak & Korżak, SklepReklamowyPl, Skraw-Met, TVP Szczecin, Wenglon, Zajazd Pod Lipami.

W dniach 15-18 sierpnia Wołczkowo-Bezrzecze zorganizuje turniej dla dzieci, w którym udział wezmą 24 zespoły, w tym przedstawiciele Ekstraklasy. – Co roku chcemy ściągać do Wołczkowa ciekawe zespoły z Polski i zagranicy – mówi Gołubowski.

Dobiega końca ostatni etap budowy stadionu. Obok boiska powstały szatnie oraz plac zabaw, boiska do siatkówki i koszykówki oraz siłownia pod chmurką, dzięki czemu przy okazji naszych spotkań i okolicznych imprez, każdy znajdzie coś dla siebie.

Wołczkowo-Bezrzecze, jeszcze taki mały klub, a już tak wielkie plany.