Mamy czerwiec, a my gramy w piłkę. Od jakiegoś czasu jesteśmy już w treningu. Wczoraj rozegraliśmy pierwszy sparing, w którym zmierzyliśmy się z Pogonią Szczecin*. Nie w Fifę, tylko na boisku. Serio.
Na trybunach sporo widzów z czego zdecydowaną większość stanowili przyjezdni. Poznaliśmy ich po tym, że nie klaskali po naszych bramkach.
Spotkanie miało kilka smaczków:
– Była to historyczna wizyta zawodników Pogoni Szczecin na WB Arena
– Na trybunach zasiedli przyjezdni, którzy nie użyli ani razu brzydkiego słowa
– Trenerem Pogoni CLJ jest zawodnik WB – Tomasz Bielecki
– W sztabie szkoleniowym Pogoni CLJ znajduje się zawodnik WB (w stanie spoczynku) – Krzysztof Stolorz, który sędziując mecz (nie) skręcił wynik(u) – niepotrzebne skreślić
– W barwach WB wystąpił fizjoterapeuta Pogoni – Łukasz Dłużniewski
– A trenerem WB, jest także trener drużyn młodzieżowych Pogoni – Marcin Dworzyński
Tyle smaków, że nie trzeba było po meczu iść na kebsa. Dziękujemy młodym za lekcje, potraktujcie nasze siniaki jako kolejny etap Waszej piłkarskiej drogi.
A jeśli chodzi o nas, to od przyszłego tygodnia rozpoczynamy właściwe przygotowania. Czyli standardowo dziadek – giera – po wolnym i do domu.
—
* – zespół grający w Centralnej Lidze Juniorów (taki chwyt marketingowy)