W ten weekend zamiast jaj na boisku, mamy jaja na stole. Dlatego podczas wczorajszego treningu zorganizowaliśmy sobie gierkę, w której udział wzięło 25 zawodników. Nikt nie narzekał na sędziowanie (bo sędziego nie było), a każdy starał się kopać tak prosto, jak potrafi, dzięki czemu oglądaliśmy sporo piłkarskich paraboli (z języka matemtyczno – angielskiego: „paraballi”)
Pobiegali, postrzelali i do domu spędzać czas z rodziną. Do zajęć wracamy we wtorek.